KONTAKT
Ulubione
FB

Czarny deszcz

  • rok powstania obrazu 2005
  • technika malarska olej
  • wymiary obrazu 200 cm x 180 cm
  • podłoże płótno
  • status archiwum
Dodaj

Są trzy aspekty kluczowe dla  budowy tej pracy, przy okazji pokazujące moją, mówiąc  w cudzysłowie, drogę. Pierwszy  aspekt to relacja pomiędzy widzem a malowidłem.  Wandalizm. Oglądający jest właściwie zapraszany do udziału w powstaniu  płótna. Każdy może wziąć do ręki grudę farby, błota i rzucić w obraz. To działanie , na granicy performansu, nie umniejszy  znaczenia dzieła i nie pohańbi aktu twórczego. Nawet chętnie oddałbym obraz we władanie widzów i pozwolił na obrzucanie, ale, zapewne po kilku oglądająco –rzucających, stałby się niewidoczny zupełnie, zapaćkany. Chcąc pokazać pracę raz jeszcze i jeszcze,  musiałbym za każdym razem malować obraz na nowo. Performatywność w moim wykonaniu ma jednak granice… Nie chciałoby mi się malować , znowu i znowu, tego samego.  Drugi aspekt to oczywista relacja pomiędzy namalowanymi postaciami a spadającym na nich panoptykalnym, czarnym deszczem.  Nie tylko z rzeczywistości obrazu ale i spoza obrazu!! Są  tu odniesienia oczywiste  biblijno- ekologiczne, od  wygnania z raju, przez plagi egipskie po zagrożenie, płynące z nieba ( i prawdziwe i symboliczne ). Czym  straszeni jesteśmy codziennie i czego codziennie doświadczamy.    Trzecia sprawa, trzeci aspekt,  to relacja pomiędzy mną  - artystą , którego  genotyp leży w grafice a prawdziwym ,w cudzysłowie, malarstwem. Myślenie graficzne,  za którym stoi chęć przekazu, nawet moralizatorstwa, potrzeba  ambitnego opisu świata, kiedyś przynależało tylko sztukom graficznym. Malarstwo  nie mogło być w takim sensie graficzne, a już   narracyjne!   Miało być  po prostu malarskie.  Takie postawy, częste  u akademików, są mi odległe. Choć muszę przyznać, że odcinanie pępowiny  przyzwyczajeń i  szkolnych wpływów, nie przychodzi łatwo.   W  „Czarnym deszczu” użyłem sposobu malowania , który Francuzi nazywają peinture mauvais -  złym  malarstwem. Duffy, Buffet, może Guttuso , którym się udało —parasolki, sceny plażowe,  kolorowe stragany i niebieskie niebo. Gdyby nie format obrazu, powiedziałbym , że nawet bardzo złym malarstwem. Wymiary ratują ! Otóż to malarstwo zaatakowane jest graficznie, przez czarny tusz, farbę graficzną. Dopiero na styku graficzności i malarskości powstaje wartość.  I w wymiarze plastycznym i znaczeniowym. Czy to nie jest klucz do mojej pracy ?  Stąd jego obecność na okładce katalogu wystawy w Muzeum Narodowym w Krakowie i na plakacie do ekspozycji.    *Zmodyfikowana wypowiedź z filmu „Dziennik obserwatora”

Goethe: "BildeKünstlerRede nicht!"

  • Copyrights Jacek Sroka: Wszystkie reprodukcje prac artysty zamieszczone na tej stronie stanowią przedmiot prawa autorskiego. Powielanie, przekazywanie oraz publikacja lub inne wykorzystanie całości lub części publikowanych w serwisie materiałów bez zgody autora jest zabronione. Więcej w zasadach korzystania z galerii .

Copyrights: Jacek Sroka 1999-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone | realizacja: grafiQa.pl
Script logo