Europa bez Polski, Barbara Kokoska
EUROPA BEZ POLSKI
Co łączy tatuaż Che z desperatem siedzącym w oknie pustego wieżowca? Zwarty szereg kiełbaskowych szermierzy hartujących stal swych szpad w ognisku podczas biwakowych biesiad z rzędami mniej lub bardziej czerwonych polskich flag? Wydaje się, że niewiele, oprócz oczywistej konkluzji – wszystkie one powstały w kraju, bez którego trudno sobie wyobrazić współczesną Europę. Być może ich autor – Jacek Sroka, we właściwy dla siebie sposób żonglując umiejętnie pastiszem i ironią, pragnie twórczo wpisać się w obchody naszej Prezydencji w Unii Europejskiej? A może to artystyczny happening, którego celem jest przybliżenie naszego kraju rodakom i obcokrajowcom, dając pełną inwencji odpowiedź na pytanie o nasz narodowy sport, temperament, najpopularniejsze hobby, narodowe dania i wyznania? Może jest to artystyczne podsumowanie naszego miejsca w gronie cywilizowanych krajów świata, w którym znaleźliśmy się kilka lat temu – wgląd w nasz wewnątrzunijny image?
W bogatym dorobku malarskim i graficznym Jacka Sroki nie ma właściwie dziedziny życia, której artysta nie chciałby spenetrować i artystycznie skomentować – nie są to jednak artystyczne rebusy czy alegorie dnia powszedniego, ale głęboko przemyślane wizje, często okraszone spontanicznymi wybrykami fantazji. Sroka jest rzeczowym i wnikliwym obserwatorem naszej rzeczywistości, a jego obrazy mówią o podstawowych wartościach – wolności, miłości i odpowiedzialności. Nie ma w nich odrobiny idealizacji, która czyni niebezpiecznym najdrobniejszy nawet przejaw naszego życia, jest wręcz – za przesłoną wszystkich tych sarkazmów i zręcznie kreowanej groteski – wyrazem współodczuwania. Surowość środków zastosowanych przez malarza miesza się w prezentowanych na wystawie obrazach z ich dekoracyjnością, lapidarność wypowiedzi z nieposkromioną wyobraźnią, która jest wyzwaniem dla oglądających, ale też zachętą do namysłu.